– Czy można praktykować jogę codziennie? – zapytała się joginka, która przychodzi do mnie na zajęcia.
Odpowiedziałam, że można, oczywiście, że tak! Choć są tradycje oraz szkoły, które mówią, że w pełnię i w nów nie należy tego robić. Jestem jednak zdania, że każdy zna siebie najlepiej i jeżeli w dni księżycowe czuję, że tego potrzebuję, to niech za tym podąża. Jedynym ograniczeniem w codziennej, regularnej praktyce jest obserwacja siebie i świadomość, czy nie przekraczam własnych granic fizycznych i mentalnych (ahimsa). Oraz przeciwwskazania od lekarza, ale myślę, że to jest jasna sprawa 🙂
Z doświadczenia wiem, że dyscyplina (tapas) i regularność w praktyce jogi są bardzo ważne.
Przez powtarzalność budujemy nawyk. Jeżeli jest zdrowy i daje Tobie dobre samopoczucie, rozwija cię, to budujesz sobie porządny fundament do lepszego życia. A jeżeli tym nawykiem stanie się joga i jej nauki, to może stać się ono piękną i niepowtarzalną podróżą do poznania siebie oraz nieustannym rozwojem w sferze fizycznej, mentalnej i duchowej.
Nie nakładaj jednak na siebie presji, że jak coś postanowiłaś, to musisz w tym być do samego końca. Warto być regularnym, ale nie za cenę wypalenia, frustracji i pretensji do siebie. Dlatego kiedy czujesz, że wyzwanie przekracza progi tolerancji, czujesz się zniechęcona do praktyki, bo za dużo na siebie wzięłaś, to zatrzymaj się. Zaobserwuj jak się z tym czujesz, czego potrzebujesz, by poczuć się lepiej, w jaki sposób możesz to osiągnąć. W jodze masz wachlarz możliwości, by modyfikować praktykę i dostosować ją do swoich indywidualnych potrzeb.
To co możesz zrobić dla siebie, kiedy codzienna praktyka przestaje być dla ciebie przyjemnością, a staje się przykrym obowiązkiem, to:
– skrócić czas praktyki do 10-20 minut, jeżeli wybierałaś do tej pory opcję godzinną lub więcej,
– zmniejszyć częstotliwość praktyki do wybranych dni w tygodniu,
– jeżeli boli cię ciało i nie masz siły na praktykę fizyczną (asan), to o poświęć więcej czasu na wybraną Pranayamę (naukę jogicznego oddechu), praktykę Pratyahary poprzez Yogę Nidrę, medytację, czy poznanie filozofii jogi. Asany to nie wszystko, pozostałe propozycje, to również bardzo ważne aspekty tej starożytnej nauki,
– wybierz się na zajęcia grupowe, do różnych nauczycieli, poznaj różne style jogi – być może potrzebujesz doświadczyć czegoś nowego, zainspirować się i potem zadecydować do czego chcesz wrócić, a od czego odpocząć,
– stwórz swoje miejsce do praktyki w zaciszu domowym – jeżeli do tej pory nie miałaś stałego miejsca na własną praktykę, to bardzo łatwo i szybko możesz takie sobie przygotować. Tak naprawdę oprócz maty, kocyka nic więcej nie potrzeba. W zbudowaniu przyjemnej atmosfery pomoże zapalenie świeczki, kadzidełka, użycie naturalnego olejku eterycznego i rozpylenie go w pokoju, poduszeczka na oczy na końcowy relaks, kwiaty w wazonie. Warto zadbać o to, by twoje miejsce było uporządkowane, czyste i na swój sposób przytulne.
Jeżeli masz jakieś inne propozycje i sposoby na to, by praktykować regularnie, ale bez presji i narzucania na siebie niepotrzebnego stresu, to napisz w komentarzu – na pewno taka wiedza przyda się innym joginom, zarówno tym początkującym jak i doświadczonym 🙂